Teren Wyścigów na Służewcu

Budowa nowego toru

Już na początku lat dwudziestych ubiegłego stulecia podjęto pierwsze kroki w celu przeniesienia toru wyścigów konnych z terenu przyległego do ulic Polnej i Nowowiejskiej. Towarzystwo Zachęty do Hodowli Koni (TZHK) rozpoczęło poszukiwania nowego miejsca. Pierwotnie wyścigi miały zostać przeniesione na Okęcie, ale ze względu na brak możliwości zakupu działki dopuszczona była jedynie dzierżawa i z lokalizacji zrezygnowano.

TZHK skorzystało z parcelacji zachodniej części dóbr wilanowskich Władysława Branickiego i w 1925 roku odkupiło folwark Służewiec o powierzchni blisko 150 hektarów. Lokalizacja folwarku była bardzo korzystna. Od miasta biegła potencjalna arteria - ulica Puławska. Wzdłuż ulicy do pętli na Wierzbnie przebiegała linia tramwajowa, a także kolej wąskotorowa.

Jeszcze w 1926 roku przeniesiono drogę gminną przebiegającą przez teren Służewca, rozpoczęto negocjacje w sprawie przedłużenia linii tramwajowej oraz budowy bocznicy kolejowej i dokupiono trzy działki gruntów sąsiadujących ze Służewcem.

W roku 1928 teren ogrodzono, wznosząc parkan betonowy o długości prawie 6 kilometrów. Wzdłuż ulicy Puławskiej parkan obsadzono drzewami. Pracę wykonano w ciągu 111 dni, co jak na tamten okres było czasem rekordowym.

Ze względów użytkowych szalenie istotne było prawidłowe uregulowanie stosunków wodnych. Prace zlecono profesorowi A. Rychłowskiemu. Pod nadzorem inżyniera Sławińskiego, kierownika działu melioracyjnego Stołecznego Towarzystwa Budowlanego, przeprowadzono roboty ziemne na obszarze bieżni. Po zdjęciu warstwy humusu o grubości około 15 centymetrów wykonano częściową wymianę gruntu do głębokości 40 cm.

Grunty gliniaste zostały wymieszane z piaskiem, a piaszczyste wzbogacone częściami gliniastymi. Wybrano kamienie, podłoże zagęszczono i przykryto wcześniej zebranym humusem.

Wiosną 1929 roku, po jesiennej uprawie i nawożeniu, zasiano mieszankę złożoną z pięciu gatunków traw. Wzdłuż toru wykonano instalację zraszającą, zasilaną z własnego ujęcia wody. Dla potrzeb obiektu wywiercono dwie studnie artezyjskie i wybudowano wieżę ciśnień.

W 1930 roku Towarzystwo Zachęty do Hodowli Koni wydelegowało prezesa Alberta Wielopolskiego i architekta Zygmunta Zyberk-Platera do Francji i Niemiec by zapoznali się z urządzeniami i wyglądem torów wyścigowych. Po powrocie architekt przedstawił koncepcję budowy toru. Bez przeprowadzenia konkursu projekt zaakceptowano i zlecono realizację projektu generalnego.

Zygmunt Zyberk-Plater zorganizował zespół projektowy w składzie: Jerzy Alchimowicz, Tadeusz Giżycki, Jan Siwek i Julian Żórawski. Za obliczenia konstrukcji żelbetowych trybun I i siodlarni odpowiadał Zdzisław Kiciński, za trybunę II i III - dr inż. Bronisław Bukowski i inż. Ludwik Suwalski. Tunele, mostki, magazyny, domy mieszkalne i stajnie powierzono biuru konstrukcji pod kierownictwem inż. Wincentego Michniewicza. Projekt parkowo-ogrodowy sporządziła inż. Alina Scholtzówna.

Widok na tor wyścigowy i trybuny
Widok na tor wyścigowy i trybuny

Relacja głównego projektanta

Architekt Zygmunt Zyberk-Plater tak opisywał swój projekt:
"Pod względem ogólnego ukształtowania teren nie był idealny (...) przecięty był rzeczką i stawem na dwie części o znacznej (...) różnicy poziomu. Zdecydowało to o usytuowaniu torów (bieżni) z północy na południe, toru treningowego ze wschodu na zachód oraz na zorientowaniu trybun na wschód (...). Podjazdy pod trybuny zaprojektowano po stronie przeciwległej, a nie od szosy Puławskiej (...).

Trybuna główna
Trybuna główna

Dla publiczności najtańszych miejsc została przewidziana tzw. Trybuna III Wskutek (...) najbardziej ruchliwego elementu (...) nadano jej kształt jednospadkowej, stopniowanej pochyłości (...) pomieścić tu można 7000 widzów (na miejscach stojących). Trybuna II (główna) może pomieścić 5400 osób na miejscach stojących i siedzących (...), które (w razie niepogody) mogą się ukryć w hallu parteru (...). Całkiem odrębna w charakterze jest trybuna I (członkowska). Część reprezentacyjna posiada osobny dojazd samochodów (...), otwartą kolumnadę, obszerną sień nad przejściem koni na tor i duży hall... Na I piętrze sala, salonik i mała jadalnia prezesa, na II piętrze: sędziowie, obserwatorzy gonitw i sala posiedzeń.

Trybuna II
Trybuna II
Trybuna III
Trybuna III

Pomiędzy trybuną główną (II), a trybuną członkowską (I) zatoczone jest koło padoku do oprowadzania koni przed wyścigiem, okolone stopniami, jakby amfiteatr, dostępny dla publiczności trybuny II i I. Budynek wagi mieści w przyziemiu salę wag i ubieralnie dżokejskie, a na I piętrze centralę totalizatora, telefony oraz kabinę wpłat i gonitw (...).

Trybuna III
Centrala totalizatora

Przy siodlarni istnieje (...) tunel (...) łączący tereny stajenne z wagą i padokiem (...) Całkiem odrębnie ukształtowały się (...) mieszkalne i stajenne uliczki (i dróżki) o przeważającym kierunku północ - południe (...) Naprzeciwko autoparku każda ze stajen (...) w kształcie podkowy ma u szczytu 2- kondygnacyjny blok mieszkalny. Na terenie niższym, przy torze treningowym, mieszkania jedno- i dwupokojowe tworzą (...) niezależne bloki (...). Pomiędzy torem treningowym a bocznicą kolei usadowiono magazyn siana i owsa. W środku kolonii ma stanąć ochronka, świetlica, jadalnia i czytelnia (...) oraz pralnia i sklepy. Główna aleja (wjazdowa) szerokości 52 metrów, z dwiema 9-metrowymi jezdniami pośrodku i chodnikiem od strony toru, prowadzi łukiem do autoparku (który) może pomieścić (...) do 2000 widzów (...) oraz 25 autobusów.

Stajnie
Stajnie
Stajnie i mieszkania
Stajnie i mieszkania

O rozmiarach budowli świadczy, że na same stajnie, mieszkania, i trybuny wyszło: betonu 12 000 m3, deskowania 85 000 m3, żelaza 1 000 000 kg, murów 25 000 m3, stropów Akermana 20 000 m3, tynków 140 000 m3. Poza tym wykonano olbrzymie roboty ziemne, kanalizacyjne, drenarskie itp.

Teren wyścigów poprzecinany jest kanałami
Teren wyścigów poprzecinany jest kanałami

Rozwiązania ogrodnicze wypadły dobrze. Cały obiekt został harmonijnie wkomponowany w niewielki, lecz malowniczy park krajobrazowy. Od razu przy wjeździe z ul. Puławskiej odnosi się korzystne wrażenie. Piękna aleja w obrzeżeniu bujnych drzew, strzyżony żywopłot, rabaty kwietne na tle zieleni wprowadzają w nastrój wykwintnej sielanki. Przed wjazdem do autoparku z zadrzewienia wyłaniają się trybuny najpierw III, później II, i wreszcie I.

Trybuna główna od strony podjazdu
Trybuna główna od strony podjazdu

Otwarcie toru

Teren został otwarty 3 czerwca 1939 roku. Pierwszą gonitwę wygrał ogier Felsztyn dosiadany przez trenera Stefana Michalczyka. Obiekt na Służewcu jest jednym z najpiękniejszych w Europie. Na terenie kompleksu występuje około 6000 sztuk drzew i krzewów. Znaleźć można 95 gatunków drzew i krzewów liściastych oraz iglastych. Większość drzew liczy 70 lat, ale można znaleźć też i starsze, stuletnie, które są pozostałością po dawnym majątku. W alejach i parkach występują graby, wiązy, dęby, lipy, brzozy, klony, jesiony, topole, świerki i kasztanowce. Odpocząć można w dawnym parku angielskim ze strumieniem i górką.

Czas Powstania Warszawskiego

Tragiczne wydarzenia miały miejsce na Służewcu pierwszego dnia Powstania Warszawskiego. Na terenie wyścigów w domach mieszkalnych kwaterowali lotnicy oraz kawaleria SS. W stajniach znajdowały się składy broni, amunicji i sprzętu wojskowego. Obiekt zajmowało od 300 do 400 esesmanów i lotników.

Pierwszego września, chwilę po godzinie 17 kompania W1 "Wirskiego" uderzyła od północy, od strony wsi Służewiec. Od zachodu nacierała część kompanii K-2 i kompanii K-3. "Tośka" (por. Antoni Woszczyk) zaatakowała od północnego wschodu.

Zdjęcie lotnicze z czasów Powstania
Zdjęcie lotnicze z czasów Powstania

Niemców udało się zaskoczyć. Powstańcy dość łatwo przedostali się na teren "B" wyścigów (patrz plan) i natarli na budynek niemieckiego dowództwa. Wywiązała się walka. Niemcy otworzyli ogień z okien budynku. Powstańcy przez okna parteru wrzucili "sidolki" i zdobyli część budynku. Padli pierwsi ranni, ale po chwili Niemcy poddali się i budynek znalazł się w polskich rękach. Wkrótce zawisła nad nim białoczerwona flaga, której widok wywołał szał radości wśród atakujących i mieszkańców pobliskiej wsi Służewiec.

Uderzanie w pierwszym dniu powstania na teren Wyścigów na Służewcu (Źródło: Antoni Woszczyk - Baszta K3 Walczy)
Uderzanie w pierwszym dniu powstania na teren Wyścigów na Służewcu (Źródło: Antoni Woszczyk - Baszta K3 Walczy)

W tym samym czasie trwała walka na innych odcinkach. Powstańcy zaatakowali wartownię i okoliczne zabudowania. Po krótkiej wymianie ognia wartownię zdobyto. Polacy uzyskali tak potrzebne karabiny i granaty. Niemcy skryli się na trybunach i w budynku stacji kolejki wąskotorowej Służewiec przy ulicy Puławskiej.

Nadeszła noc. Pogoda zepsuła się, zaczął padać deszcz. Na tle zachmurzonego nieba widać było rozciągającą się nad miastem łunę pożarów. Od czasu do czasu na niebie rozbłyskiwała smuga pocisku. Z oddali dochodził huk, krzyki i serie z karabinów maszynowych, a także pojedyncze strzały. W słabym świetle migały sylwetki domów.

Na wyścigach pomimo ciemności trwała wymiana ognia. Ranni z terenu zostali ewakuowani do punktu opatrunkowego. Powstańcy niespodziewanie zdobyli nie uszkodzony samochód Polski Fiat 508.

Oddziałom walczącym na Okęciu nie udało się zdobyć lotniska. W związku z tym zapadła decyzja o wycofaniu się z zajętych terenów Wyścigów i ubezpieczeniu południowych granic miasta. Wielu powstańców było zrozpaczonych, że opuszczają tak krwawo okupiony teren.

Resztę nocy wszystkie trzy kompanie batalionu Karpaty spędziły w forcie na Służewcu. W szturmie na teren Wyścigów zginęło przeszło 50 żołnierzy a 27 zostało rannych.

Czasy współczesne - wysokościowce przy wyścigach

Widok na wieżowce
Widok na wieżowce

Od tamtych dni minęło już przeszło 50 lat i pewnie niewielu mieszkańców budynków wzniesionych przy wyścigach zna historię swojej najbliższej okolicy.

W latach osiemdziesiątych na zapleczu do dziś istniejącej stacji benzynowej znajdowała się stacja obsługi samochodów.

Trzy wysokościowce z dwoma kondygnacjami podziemnych garaży zaprojektowano w pracowni Piotr Szaroszyk Jan Rycerski. Przeprowadzone badania geotechniczne wykazały, że pod przypowierzchniowymi gruntami nasypowymi zalegają piaski grube i pospółki przedzielone warstwą glin. Zwierciadło wody gruntowej nawiercono lokalnie na stropach glin. Główny poziom wodonośny znajdował się w niżej położonych warstwach piasków na głębokości 7.20 - 7.40 m ppt. tj. na rzędnej 16.90 m np. "0" Wisły

Przekrój geotechniczny
Przekrój geotechniczny

Zaprojektowano posadowienie na płycie fundamentowej na głębokości 6.80 m ppt., czyli nieznacznie powyżej poziomu wody gruntowej. Wykop realizowano w obudowie ze ścianki Larsena, którą wykonała firma Arslef. Całość prac budowlanych prowadziła Hochtief.

W trakcie wykonywania wykopów odkryte pokłady pospółki zamiast na zwałkę zawędrowały na inne budowy i posłużyły na zasypki i podbudowy.

Gdy wykop osiągnął głębokość bliską wymaganej okazało się, że w jego fragmencie położonym w pobliżu środka wykopu woda gruntowa znajduje się około 0.5 metra wyżej niż w pozostałych przestrzeniach. Dno wykopu wypełniały grunty o bardzo dobrej przepuszczalności i do dziś nie znana jest przyczyna takiego lokalnego wypiętrzenia wody gruntowej. Przy pomocy instalacji igłofiltrów obmiżono poziom lustra wody.

Dziś budynki stoją już gotowe. Z najwyższej 13 kondygnacji rozpościera się fantastyczny widok na teren wyścigów.

Przekrój geotechniczny
Budynki widoczne z toru wyścigowego...
Przekrój geotechniczny
...i tor widoczny z tarasu budynku

W ostatnio oddanym wieżowcu jest do kupienia luksusowy penthouse na najwyższej kondygnacji. To 140 metrowe mieszkanie z 60 metrowym tarasem i dwoma stanowiskami garażowym, można kupić za, bagatela, milion trzysta tysięcy złotych. Jeżeli ktoś chce kupić to mieszkanie, ale nie ma kapitału zawsze może spróbować szczęścia na wyścigach.

Więcej zdjęć

P.S.

Gdy przygotowywałem materiał do tego artykułu spacerowałem po terenie wyścigów. Jest to miejsce w którym czas zatrzymał się. Dzieło architekta Zygmunta Zybera widoczne jest w całej krasie.

Podziękowania

Serdeczne podziękowania dla pani Karaszewskiej z PTWK oraz dla naczelnego redaktora miesięcznika Koń Polski pana Marka Szewczyka za pomoc przy zbieraniu materiałów do artykułu o wyścigach na Służewcu.