Kościół Św. Anny w Warszawie

W 1209 roku pod nazwą ORDO Fratrum Minorum (Zakon Braci Mniejszych) założony został przez św. Franciszka z Asyżu nowy zakon. W 1223 roku papież Honoriusz III zatwierdził regułę św. Franciszka bullą „Solet annuere”. Różne postrzeganie ubóstwa franciszkańskiego doprowadziło do podziału zakonu na 3 wielkie formacje. Jedna z nich, która postanowiła bez zmian zachowywać wskazania Reguły św. Franciszka przyjęła nazwę Braci Mniejszych Obserwantów.

W Polsce franciszkanie pojawili się w 1236 roku we Wrocławiu, a w roku następnym w Krakowie. Obserwantów gościmy od 1453 roku. Przybyli oni pod przodownictwem św. Jana Kapistrana, duchowego syna św. Bernardyna ze Sieny i założyli klasztor w Krakowie. Św. Jan Kapistran 10 lutego 1454 roku w Krakowie udzielił ślubu królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi i Elżbiecie Rakuszance z Habsburgów.

Za namową księżny mazowieckiej Anny, wdowy po Bolesławie III, św. Jan Kapistran wysłał do Warszawy kilku zakonników. Księżna Anna nadała bernardynom niewielki plac na Przedmieściu Czerskim zwanym odtąd Bernardyńskim, a obecnie Krakowskim. Na placu zbudowano mały kościół z klasztorem. Kościół pod wezwaniem św. Bernardyna, przemianowany potem na kościół św. Anny był pierwszym murowanym kościołem bernardynów w Polsce.

Główny ołtarz
Główny ołtarz

Podanie głosi, że już w czasie budowy fundamentów pod kościół napotkano na wielkie trudności i ziemia usuwała się pod kopaczami i oo. Bernardyni z coraz większym żalem zaczęli się przekonywać, że do odpowiedniego gruntu dokopać się nie można. Byli w rozpaczy i przerwali na pewien czas roboty. Później jednak powzięli mocne postanowienie nie zważać na trudności i coraz głębiej kopać; w istocie tym razem nie zawiedli się zakonnicy osiągając grunt stały, na którym założyli fundamenty.

Wymieniony w 1454 roku kościół zbudowany był z cegieł tzw. wątkiem gotyckim krzyżowym. Pozostałości tych murów przetrwały do dziś w ścianach prezbiterium i absydy. W 1762 roku wstąpił do zakonu właśnie w tym klasztorze o. Władysław z Gielniowa. Zasłynął on jako wybitny kaznodzieja. Kazania głosił w języku polskim. W kościele gromadziły się tłumy. Nierzadko ojcowie zmuszani byli wygłaszać kazanie na placu przed świątynią. Władysław zmarł 4 mają 1505 roku w opinii świętości. Jego kult potwierdził w 1750 roku papież Benedykt XIV.

Dwa lata po śmierci Władysława pożar pochłonął wybudowane z pruskiego muru budynki klasztoru. Wkrótce przystąpiono do odbudowy. Nowy murowany klasztor połączony został z kościołem.

Widok od strony Zamku Królewskiego
Widok od strony Zamku Królewskiego

Niestety już po kilku latach, w nocy z 30 na 31 mają 1515 roku wielki pożar ogarnął znaczną część Starej Warszawy. Jak świadczy wpis w księdze grodzkiej pożar wzniecony został prawdopodobnie przez agentów Księcia Warszawskiego. Wydarzenie miało bowiem miejsce w czasie wielkich bitew wojsk koronnych i moskiewskich pod Orszą, Połockiem i Smoleńskiem. Ponownie przystąpiono do dobudowy, która była możliwa przede wszystkim dzięki hojności księżnej mazowieckiej Anny z Radziwiłłów. Trzy lata po pożarze poświęcono nową świątynię. W roku 1620 od strony północnej odbudowano kaplicę rodową Kryskich, potem poświęconą Władysławowi z Goleniowa, a w roku 1643 pośrodku klasztornego wirydarza stanęła kolumna Matki Boskiej. Kolumna do dziś stoi na placu pomiędzy dzwonnicą (zbudowaną w latach 1578 – 1584), a kaplicą Loretańską.

W czasie wojny w latach 1655 – 1657 Warszawa stawiła czoło trzem oblężeniom. 16 czerwca 1657 roku miasto zostało zmuszone do kapitulacji przez sprzymierzone ze Szwedami wojska Rakoczego składające się z Węgrów, Włochów i Kozaków. Nie wiadomo dlaczego wycofujący się z miasta oddział obrońców podpalił kościół św. Anny i zabudowania klasztorne. Pożar zniszczył wnętrze kościoła. Spłonęła biblioteka. Budowę kolejnego kościoła św. Anny zakończono w 1667 roku. Datę tę możemy odczytać na wschodniej zewnętrznej ścianie prezbiterium.

W roku 1811 w kościele znalazła się przeniesiona z kościoła Bernardynów na Pradze figura Matki Boskiej Loretańskiej. Było to bodźcem do budowy nowej kaplicy przylegającej do północnej ściany kościoła. Kaplica została nazwana Loretańską. Przed wybuchem powstania styczniowego w kościele miały miejsce zgromadzenia patriotyczne. W rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki 13 października 1861 roku wojsko otoczyło kościół i wdarło się do świątyni, aresztowano mężczyzn i osadzono w Cytadeli. Zamknięto Kościół św. Anny i pozostałe w stolicy do lutego następnego roku.

Po powstaniu w listopadzie 1864 roku zakonników wyrzucono do klasztoru na Kole. Po odzyskaniu niepodległości bernardyni starali się odzyskać klasztor i kościół, ale świątynia została przekazana duszpasterstwu akademickiemu jako kościół studencki św. Anny.

Otwory w piwnicy kościoła wywiercone w celu wysadzenia świątyni
Otwory w piwnicy kościoła wywiercone w celu wysadzenia świątyni

We wrześniu 1939 roku i pod koniec 1944 roku hitlerowcy dwukrotnie burzyli kaplicę Loretańską i dach nawy głównej. W czasie powstania warszawskiego w kościele mieściła się kwatera gestapo. W zakrystii urządzono bunkier. Kościół stanowił element fortyfikacji. Niemcy rozwiesili pomiędzy kościołem a domami po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia kurtynę zszytą z koców i zasłon. Dzięki tej zasłonie mogli w miarę bezpiecznie poruszać się niewidzialni przez wyborowych polskich strzelców. Po powstaniu świątynia miała być zburzona. W podziemiach przygotowano otwory w ścianach, w których umieszczone miały zostać ładunki wybuchowe. Na szczęście Niemcy nie zdążyli zrealizować tego haniebnego czynu.

Kościół w planach jest budowlą zbliżoną do prostokąta o zewnętrznych wymiarach 65x36 m. Nawa ma długość w świetle 29 m. Kościół św. Anny usytuowany jest na skarpie, która w niewielkiej odległości od wschodniej ściany kościoła dość znacznie opada ku Wiśle. Teren kościoła od północy jest ograniczony murem Mariensztadzkim. Jest to mur oporowy z cegły o długości około 110 m. Różnica wysokości tarasów po obu stronach murów dochodzi do 4.0 m.

Rysy na ścianie świątyni
Rysy na ścianie świątyni

Jesienią 1948 roku rozpoczęto pierwsze prace przy budowie trasy W.Z. Pierwsze oznaki zagrożenia kościoła zaobserwowano w marcu 1949 roku. W tym okresie odpadały fragmenty tynku sklepień i łuku tęczowego. 16 kwietnia dostrzeżono pierwsze rysy. W kolejnych dniach ilość spękań wyraźnie się powiększyła. 27 kwietnia wstrzymano budowę trasy W.Z. Przy skarpie Mariensztadzkiej. Wobec coraz bardziej rozszerzających się rys w łukach i sklepieniach kościoła zdecydowano podeprzeć zagrożone konstrukcje przy pomocy rusztowań i krążyn, a konstrukcję świątyni w sklepieniach powiązać pięcioma stalowymi ściągami. Dodatkowo wykonano obręcz opasującą konstrukcję.

W celu zmniejszenia wilgotności gruntu przy udziale prof. Cebertowicza opracowano projekt elektroosmozy. Dla poprawy stateczności skarpy zaprojektowano także dodatkową ścianę oporową. W czasie działania elektroosmozy (7 tygodni) z gruntu wypompowano 16 500 l wody.

Dla rozpoznania budowy geologicznej wykonano 25 otworów geologicznych o głębokości od 15 ÷ 20.0 m. Do oceny warunków geologicznych wykorzystano także inne wiercenia (np. 32 otwory pod rury stalowe 14” przeciwdziałające zsuwowi).

Na podstawie przeprowadzonego rozpoznania stwierdzono, że na głębokości 12 ÷ 16 metrów poniżej posadzki kościoła zalegają iły pstre w stanie twardoplastycznym, miejscami plastycznym. Strop iłów opada od ulicy Miodowej w kierunku pałacu „Pod Blachą”. Na iłach zalegają gliny morenowe o grubości 6 – 9 metrów. Gliny piaszczyste zawierające wkładki piasków w sąsiedztwie wody są plastyczne. Powierzchnia stropowa glin opada podobnie do iłów, lecz przeważnie z większym spadkiem. Strop glin jest pofałdowany. Wyodrębniono dwie piaszczyste dolinki. Jedna z nich przebiega pod kościołem, w miejscu gdzie odnotowano największe osiadanie mierzone na zamontowanych reperach (53 mm). Nad glinami znajdują się różnoziarniste piaski z dość cienkimi wkładkami iłów warwowych.

W 1949 roku stwierdzono w piaskach zalegających nad glinami niestałe poziomy wody gruntowej. Woda pochodząca głównie z opadów atmosferycznych spływa po nachylonym w kierunku skarpy stropie glin morenowych. W celu przeciwdziałania zsuwowi od strony północnej i wschodniej zapuszczono w grunt rury stalowe, które przechodziły przez górne warstwy piasku i glin morenowych i były zagłębione co najmniej 5 metrów w poznańskie iły. Wykonano 43 sztuki rur o średnicy 14 – 16”. Rury betonowano betonem żwirowym z zawartością 350 kg cementu w 1 m3 betonu. Razem zapuszczono 525 metrów rur o średnicy 14” i 200 metrów o średnicy 16”.

Głowice pali wykonanych w roku 1949
Głowice pali wykonanych w roku 1949

Prace zakończyły się sukcesem. Ruch skarpy został zatrzymany i można było przystąpić do naprawy uszkodzonych fragmentów konstrukcji. Przemieszczenia z tamtych lat można obejrzeć współcześnie. Bardzo wyraźne widoczne jest uszkodzenie łuku nad wejściem do kaplicy.

W czasie prowadzonych prac remontowych trasy WZ w 2009 roku w kościele stwierdzono pojawienie się nowych rys. Niektóre z nich miały szerokość 5 mm.

Spękanie na ścianie kaplicy
Spękanie na ścianie kaplicy

W tej sytuacji Stołeczny Konserwator Zabytków powołał zespół specjalistów pod przewodnictwem dr inż. Zenona Dudy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Wznowiono pomiary geodezyjne . Pomiary takie były prowadzone w czasie katastrofy z lat czterdziestych i okazjonalnie później w różnych okresach. Jednocześnie zdecydowano się wykonać sondowania statyczne przy ściankach świątyń i przy trasie WZ. Sondowania przeprowadzono w dziesięciu punktach badawczych z zastosowaniem stożka Begemana. Sondowania wykonano do głębokości 20 metrów.

Sondowanie CPT w sasiedztwie świątyni
Sondowanie CPT w sasiedztwie świątyni

Przeprowadzone badania wykazały bardzo słabe zagęszczenie gruntów nasypowych budujących górne warstwy podłoża przy ścianach świątyni. Grunty nasypowe zbudowane głównie z piasków drobnych i średnich przemieszanych z gruzem ceglanym sięgają do głębokości od 2,5 do 7 metrów. Grunty nasypowe przykrywają warstwy średnio zagęszczonych piasków drobnych i średnich o stopniu zagęszczenia ID=0,5 i qC=9 MPa. Poniżej piasków zalegają gliny zwałowe, których powierzchnia opada w kierunku północno-wschodnim. Miąższość glin zwałowych zmienia się od 6 do 9 metrów. Badania CPT wykazały opory qC=3 ÷ 8 MPa i stopień plastyczności IL= 0.00 ÷ 0.20.

Iły zalegające pod glinami charakteryzują się oporami do 8.0 MPa.

Wody gruntowe w otworach badawczych pomierzono w soczewkach piaszczystych na głębokości 5.2 ÷ 7.0 m p.p.t., to jest na rzędnej 18.54 ÷ 21.10 m n.p. „0” Wisły. Na podstawie badań z 2009 roku i wcześniejszych sporządzono przekrój geotechniczny do obliczeń stateczności skarpy. Przeprowadzono obliczenia wykazały, że wskaźnik stateczności znajduje się w przedziale 1.10 ÷ 1.33.

Badania geotechniczne na skarpie kościoła Św. Anny
Badania geotechniczne na skarpie kościoła Św. Anny

W ramach prac badawczych wykonane zostały także dwie odkrywki fundamentów. Jedna z odkrywek pozwoliła zweryfikować sposób posadowienia najstarszej części przy absydzie. Mur tej części budowli posadowiony jest na fundamencie z granitoidów skandynawskich o średnicy przekraczającej 50 cm, opartych na głazach szerokości do 1.0 metra. Pod głazami znajduje się ława ceglana z odsadzkami o wysokości około 0,75 m. Ława ta prawdopodobnie została wykonana w okresie późniejszym. Absyda oparta jest w warstwie piasku drobnego na rzędnej 19.56 m n. p. „0” Wisły, to jest około 4.60 metra poniżej powierzchni terenu. W czasie przeprowadzonej wizji terenowej zwrócono uwagę na brak odprowadzenia dla wód opadowych spływających rurami spustowymi z dachu Kościoła. W czasie opadów woda spływająca z dachu nie odpływa do kanalizacji, a w znacznej ilości rozpływa się po terenie, wnikając w podłoże.

Remont sieci kanlizacyjnej w obrebie kościoła w roku 2011
Remont sieci kanlizacyjnej w obrebie kościoła w roku 2011

Latem 2010 roku rozpoczęto prace, których celem ma być naprawa zniszczonej kanalizacji deszczowej. Wszystkie wykonane prace zwiększają bezpieczeństwo, a jednocześnie pozwalają monitorować skarpę i usytuowaną na niej historyczną świątynię. W celu obserwacji zachowania się podłoża przy kościele zainstalowane zostały inklinometry. Prowadzone pomiary nie wykazują istotnych przemieszczeń.

Należy pamiętać, że każda zmiana środowiska w otoczeniu kościoła św. Anny, czy to przyrodnicza, czy budowlana może zakłócić istniejący stan równowagi i wywołać kolejne trudne do przewidzenia skutki.